sobota, 27 lutego 2010

Sto lat, Marysiu!

No i po imprezie.
Mój drugi w życiu tort i pierwszy taki "wystrojony".
W założeniu miał być czekoladowo - pomarańczowy. Wyszedł czekoladowo - nutellowy, z lekką nutką pomarańczy. Rodzina orzekła, że też niekiepsko...

Tort czekoladowo - pomarańczowy
Biszkopt (przepis ze strony Moje Wypieki)
składniki na formę 25 cm
7 jajek
1 szklanka cukru
1 szklanka mąki pszennej
1/2 szklanki mąki ziemniaczanej
Białka oddzielić od żółtek, ubić na sztywną pianę. Pod koniec ubijania stopniowo dodawać cukier, dalej ubijając. Dodawać po kolei żółtka, nadal ubijając. Mąki wymieszać, przesiać i delikatnie wmieszać do ciasta (ja to robię na bardzo wolnych obrotach miksera).
Tortownicę o średnicy 25 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Boków formy niczym nie smarować, papierem wykładamy tylko dno. Wyłożyć ciasto. Piec w temperaturze 160 - 170ºC około 40-50 minut (lub dłużej, do tzw. suchego patyczka).
Gorące ciasto wyjąć z piekarnika, z wysokości około 60 cm opuścić je (w formie) na podłogę. Odstawić do uchylonego piekarnika do ostygnięcia. Całkowicie wystudzić. Przekroić na blaty.
Uwaga: boki biszkoptu oddzielać nożykiem od formy dopiero jak biszkopt będzie wystudzony.

Nadzienie
Masa ciemna:
750 ml serka mascarpone
200 ml nutelli
3 łyżki kakao
Zmiksować zimny serek, dodać nutellę i kakao
Masa biała:
250 ml serka mascarpone
100 ml śmietanki 30%
30g cukru z prawdziwą wanilią
Ubić śmietankę, dodać cukier i serek
Dodatkowo do przełożenia - 150 ml marmolady z pomarańczy wg przepisu Polki.
Do nasączenia:
sok z 2 pomarańczy
50-100 ml spirytusu (dałam mocną domową karmelówkę 70%)
w sumie powinno dać ok 300 ml
Posypka - 100g ciemnej czekolady startej na dużych oczkach.

Ostudzony biszkopt przekroić dużym nożem na 3 blaty. Każdy blat nasączyć sokiem z alkoholem, posmarować cienką warstwą marmolady, a następnie grubą warstwą ciemnej masy.
Wierzch tortu posmarowałam jasną masą i ozdobiłam pomarańczami i resztą masy ciemnej. Boki obsypałam startą czekoladą.
Następnym razem dodam do ciemnej masy dodać świeżych pomarańczy.
Pozdrawiam

A Szanowna Jubilatka po zdmuchnięciu świeczki wyglądała tak:






5 komentarzy:

  1. tort bardzo , bardzo ładny
    a Jubilatka słodka

    OdpowiedzUsuń
  2. Marysię koniecznie wyściskaj ode mnie :) Niech spełnią się jej marzenia i niech rośnie cała i zdrowa !!!

    A tort mmmm poezja !!! Musi być pyszny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jubilatka słodziutka...;):) a tort piękny musiał być pyszny

    OdpowiedzUsuń
  4. :)))
    Jubilatka wygląda, jakby mocniej świętowała :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ivon - dzięki za życzenia!
    Ania vel Vespertine - Jubilatka przegięła z ilością Piccolo ;-)

    OdpowiedzUsuń