Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dary lasu. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dary lasu. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 4 lipca 2011

poziomkowy rarytas



Poczuć smak świeżej, leśnej poziomki w zimowy poranek -  BEZCENNE!

A oto przywiezione prosto znad Rospudy poziomki.
Ucieram je z cukrem na zimno, przez co nie tracą swojego aromatu.
Pachną i smakują nieprawdopodobnie.
Można je przechowywać w zimnym miejscu przez cały rok (lodówka, zimna piwnica), mnie się to jednak nigdy nie udało (zawsze błyskawicznie znikały ;-)
Świetnie smakują ze świeżym twarogiem. Stanowią doskonały dodatek do naleśników.

























Poziomki ucierane z cukrem. 

1 kg poziomek
1,2 - 1,5 kg cukru

Poziomki przebieram, lekko płuczę na sicie i dokładnie miksuję blenderem, stopniowo dodając cukier. Miksuję do momentu, aż przecier będzie błyszczący, jednolity, bez wyczuwalnych kryształków cukru.
Poziomki przekładam do niewielkich (200ml) wyparzonych słoiczków, zakręcam. Słoiki przechowuję w lodówce.







środa, 16 lutego 2011

na dziko: pulpety w borowikach i mamałyga.


No i masz babo placek! Znowu dziczyzna.
Ale uwaga! Dobra wiadomość dla wszystkich, którym się już przejadło brzmi:
możemy ją spokojnie zastąpić wieprzowiną.
Zła wiadomość dla mnie: nie mogę użyć wieprza, bo dzika zjeść trzeba :-D
Cóż, pozostaje mi to jakoś przełknąć... więc przełykam ze smakiem, zagryzając grillowaną polentą.
Całkiem smaczny duecik! Zapraszam.

Pulpety z dzika w sosie borowikowym
z tymiankiem i suszonymi pomidorami

pulpety:
500g mięsa mielonego z dzika (np. karkówka - oczywiście możemy użyć w tym celu również wieprzowiny)
1 cebula
2 ząbki czosnku
1 niewielka, czerstwa kajzerka
1 łyżeczka mielonej kolendry
1 łyżeczka mielonego imbiru
2 łyzeczki suszonego estragonu
2 łyżeczki sosu worchester
1 jajko
sól, świeżo zmielony pieprz
4-5 łyżek mąki do obtoczenia pulpetów
3-4 łyżki klarowanego masła do smażenia
(w przypadku, jeżelu użyjemy mięsa wieprzowego - lepiej smażyć je na oleju)
Bułkę namaczamy w wodzie, tak, aby całkowicie zmiękła.
Mięso, cebulę, czosnek i odsączoną bułkę przepuszczamy przez maszynkę.
Dodajemy jajo, przyprawy i dokładnie wyrabiamy masę. Odstawiamy do lodówki na ok. 30 minut.
Wilgotnymi rękami formujemy okrągłe pulpety, lekko je spłaszczamy i obtaczamy delikatnie w mące (nadmiar mąki strzepujemy).
Na średnim ogniu rozpuszczamy masło, wkładamy na gorącą patelnię pulpety i smażymy z każdej strony ok. 3-4 minut (należy uważać, zeby mąka się nie spaliła.
Przekładamy mięso do żaroodpornego półmiska, zakrywamy i wkładamy do piekarnika nagrzanego do ok. 140C. Bierzemy się za sos.

sos:
2 łyżki klarowanego masła
400 g świeżych borowików, pokrojonych na spore kawałki (użyłam apertyzowanych)
2 średnie szalotki, posiekane
250 ml bulionu warzywnego
10 suszonych pomidorów w oliwie, posiekanych
50 ml miodu pitnego (np. trójniak)
2 łyżki świeżego tymianku, posiekanego
100 ml śmietanki kremowej 30%
sól, świeżo zmielony pieprz
Na patelni rozgrzewamy masło, wrzucamy borowiki, smażymy aż woda wyparuje, a grzyby się nieco przyrumienią, dodajemy szalotkę i dusimy jeszcze ok 2 minut. Całość podlewamy miodem i smażymy do wyparowania płynu. Dodajemy bulion i gotujemy na małym ogniu pod przykryciem, aż grzyby będą miękkie, a połowa sosu wyparuje. Następnie wrzucamy suszone pomidory, tymianek, a po 2 minutach zalewamy całość śmietanką. Sosem zalewamy gorące pulpety i dusimy całość ok. 20 minut.

























Mamałyga (polenta)
400 g kaszy kukurydzianej
1 litr wody
sól
W rondlu gotujemy posoloną wodę. Gdy zaczyna się gotować powoli wsypujemy polentę, energicznie mieszając, żeby nie powstały grudki. Zmniejszamy ogień i gotujemy ok.30 minut bez przykrycia, cały czas mieszając, aż zgęstnieje. Powinna być tak gęsta, żeby stała w niej łyżka. Wtedy bierzemy brytfankę, smarujemy ją olejem i na dno wylewamy polentę (warstwa powinna mieć ok. 3 cm). Odstawiamy na kilka godzin do stężenia. Gdy polenta stwardnieje i ostygnie (mniej więcej po 6 godzinach, w lodówce nieco szybciej) wyjmujemy ją na deskę, kroimy w dowolne kształty, smarujemy oliwą i pieczemy w piekarniku lub na grillu po 5 minut z każdej strony.


sobota, 6 listopada 2010

Dary lasu. Dzikie żeberka i żurawina

Nie miała baba kłopotu - przywiozła sobie warchlaka. Znad samiuśkiej Hańczy.
Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło - zamrażarka pełna, spiżarnia zaopatrzona - możemy w spokoju czekać na Panią Zimę.
Choć doświadczenie w przygotowywaniu dziczyzny mam niewielkie - dzisiejszy przepis zasługuje na uwiecznienie, bo wyszło naprawdę pysznie (znawcy mówią, że żeberka z  dzika to ogólnie wdzięczny temat).
Żeberka podałam z ziemnikami pieczonymi z rozmarynem, zasmażanymi buraczkami i oczywiście żurawiną, na którą przepis prezentuję poniżej.

Żeberka z dzika (wg M. Kuronia)
1 kg żeberek z dzika (w przypadku małego warchlaka - wraz z boczkiem)
1 łyżka miodu
2 łyżki sosu sojowego
1 łyżka musztardy estragonowej (dałam Dijon i 2 łyżeczki suszonego estragonu)
1 łyżka oleju
4 ząbki czosnku
sól, pieprz

marynata: 250 ml czerwonego wina, 150 g włoszczyzny, 1 mała cebula, liść laurowy, po5 ziaren ziela angielskiego, pieprzu, jałowca

Wszystkie składniki marynaty (oprócz wina) zalewamy 500 ml wody i gotujemy przez 5 minut. Dolewamy wino i zagotowujemy. Studzimy. Żeberka podzielone na porcje około 150 g zalewamy marynatą i odstawiamy w chłodne miejsce mniej więcej na 24 godziny. Następnie żeberka wyjmujemy, obsuszamy, marynatę przecedzamy. Z musztardy, posiekanego i utartego z odrobiną soli czosnku, sosu sojowego, miodu, soli, pieprzu i łyżki oleju przygotowujemy bejcę, którą smarujemy żeberka ze wszystkich stron. Tak przygotowane żeberka smażymy na patelni lub grillujemy. Możemy je także udusić z dodatkiem odcedzonej marynaty*

* Żeberka dusiłam w garnku rzymskim 1 godzinę w 180C (oczywiście garnek wkładam do zimnego piekarnika i liczę czas od uzyskania przez piekarnik wymaganej temperatury).

Żurawina z gruszką

1 kg żurawiny
1 kg gruszek
500 ml wody
400 g cukru

Żurawinę przebieram i przemrażam (12 godzin) w zamrażarce. Następnie sparzam wrzątkiem i odcedzam.
Wodę zaotowuję razem z cukrem, wrzucam żurawinę i gotuję ok. 20 minut. W międzyczasie obieram gruszki i kroję na kawałki ok 1 -2 cm. Dorzucam do żurawiny i gotuję jeszcze kolejne 20 minut ta niewielkim ogniu, od czasu do czasu mieszając. Gorące żurawiny przekładam do wyparzonyh słoików i od razu zakręcam.