Pokazywanie postów oznaczonych etykietą sałatki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą sałatki. Pokaż wszystkie posty

piątek, 12 kwietnia 2013

ceviche - marynowana świeża rybka



Pyszna w sałatkach, zdrowa, dietetyczna :-)
Surowa ryba marynowana w cytrusach, kolendrze i oliwie chilli.
Do tego - co się nawinie, byle by było kolorowo.

Ceviche

30 dag filetów dorsza atlantyckiego
1 cytryna
1 limonka
1 pomarańcz
1 różowy grapefruit
pęczek kolendry
sól, pieprz, oliwa chilli
1 cykoria
kilka garści szpinaku baby
rzodkiewki
awokado
cebula czerwona

Do ceviche tak naprawdę nadaje się każda morska ryba o zwartym miąższu - może to być również łosoś, dorsz bałtycki. Jest jeden warunek - ryba musi być baaardzo świeża!

Rybę kroimy na 3 cm kawałki.
Polewamy sokiem z cytyny, limonki, 1/2 pomarańczy i 1/2 grapefruita, dodajemy sól, pieprz, oliwę i posiekaną kolendrę - wstawiamy do lodówki i marynujemy, aż ryba będzie całkowicie biała (ok. 6 godzin - można zostawić na noc).
Następnie odsączamy rybę, dodajemy ją do posiekanej cykorii, szpinaku, dodajemy kawałki rzodkiewki, pomarańczy, awokado i grapefruita, piórka cebuli. Całość dekorujemy kolendrą i polewamy oliwą.

Smacznego!

środa, 14 marca 2012

sałatka na przednówek


Świat powoli budzi się do życia.
Wiosna zbliża się wielkimi krokami.
O tej porze roku kiełkownica w mojej  kuchni pracuje na pełnych obrotach.
Obecny wysiew to rzodkiewka, brokuł i rzeżucha (czy wiecie, że jest ona bliską krewną kapusty?)

W oczekiwaniu na pierwsze oznaki wiosny - sałatka, która pomoże nam w walce z przesileniem i wszędobylskimi wirusami.
Cykoria, pieczone buraki, ogórki kiszone, nać pietruszki, rzeżucha - samo zdrowie!
























 
Sałatka z cykorią, burakiem i rzeżuchą

1 główka cykorii
1 jabłko
1 pieczony burak
2 ogórki kiszone
garść szczypiorku
garść natki pietruszki
garść rzeżuchy

sos:
200 ml gęstego jogurtu naturalnego
2 łyżki soku z cytryny
1 łyżeczka miodu
sól, pieprz

Cykorię rozdzielam na osobne listki, moczę 5 minut w zimnej wodzie, osączam i kroję na 1-2 cm kawałki, dodaję pokrojone w kostkę jabłko, ogórki, buraka, posiekaną pietruszkę, szczypiorek i rzeżuchę. Całość polewam sosem i pozostawiam na 10 minut, żeby się przegryzło.
Sałatka dobrze smakuje również z dodatkiem jajka. Smacznego!

piątek, 10 czerwca 2011

melon, truskawka, mięta


... czyli obłędnie soczysta i świeża sałatka.
Sprawa banalnie prosta.
Przygotowanie - 10 minut.
Satysfakcja gwarantowana :-)

Sałatka z melona, truskawek i mięty
(porcja dla 2 osób)
1 melon
1 szklanka truskawek
garść mięty
sos: 1 łyżka miodu, 1 łyżka soku z limonki/cytryny, 1 łyżka wody

Truskawki myjemy, kroimy na połówki. Z melona wykrawamy kulki. Dodajemy posiekaną miętę. Całość polewamy sosem i wstawiamy do lodówki na ok. 30 minut. Smacznego!



piątek, 3 czerwca 2011

w biegu. i znów szparagi!


Od kilku dni mieszkam w tropikach... czyli w mojej hulającej na pełnych obrotach kuchni.
Będąc w pełni władz umysłowych (I hope so!), dobrowolnie i w dodatku na własne życzenie, podjęłam się organizacji imprezy na 40 osób. 
Niestety, tempo prac nie pozwoliło mi na dokonanie jakiejkolwiek fotorelacji :-( (może jutro cosik pstryknę...).
A póki co - sałatka z cyklu: ilu kucharzy - tyle wersji :-)
Pyszna, ze szparagami!

Sałatka nicejska
(porcja dla 2 osób)
1 mała główka sałaty rzymskiej
2 pomidory
2 jajka, ugotowane na twardo
1 pęczek zielonych szparagów (tylko główki)
1 młoda cebula
2 garści dobrych czarnych oliwek (używam suszonych lub kalamata)
10 sztuk filetów anchois

sos: 2 ząbki czosnku,. 2 filety anchois, 2 łyżki czerwonego octu balsamicznego, 100 ml dobrej oliwy extra virgine, sól, pieprz do smaku - całość miksujemy w blenderze do uzyskania jednolitej konsystencji.

Szparagi blanszuję ok. 4 minut we wrzącej, osolonej wodzie z dodatkiem cukru. Odcinam główki wraz z ok. 7 cm jawałkiem, resztę przeznaczam np. na zupę.
Na talerzach rozkładam sałatę, pomidory, oliwki, cebulę posiekaną w bardzo cienkie plasterki, anchois. Całość polewam sosem. Smacznego!

I trzymajcie kciuki za jutro, żeby zupa nie była za słona ;-)

sobota, 28 maja 2011

truskawka i awokado


Nareszcie są! Zaczynają pojawiać się w przystępnej cenie, a co ważniejsze - smakować prawdziwą truskawką (no, prawie).
Oznacza to, że dzień w dzień, trzeba, czy nie trzeba, przynoszę do domu pełną ich łubiankę.
Truskawki są świetnym dodatkiem do przeróżnych sałatek, a z awokado lubią się szczególnie.
Zapraszam Was dziś na pyszną, letnią i bardzo szybką sałatkę.

Sałatka z awokado, truskawek i prażonych migdałów
(porcja dla 2 osób)

1/2 główki sałaty dębowej (lub innej ozdobnej, np. roszponki)
1 dojrzałe awokado
30 dag truskawek
2 garści płatków migdałowych
sok z 1/2 limonki (cytryny)
sos: 1 łyzeczka miodu, 2 łyżeczki dobrego octu balsamicznego, 1/2 łyżeczki musztardy dijon, 70 ml oliwy z oliwek, sól, świeżo mielony pieprz - wszystkie składniki mieszamy w zakręconym słoiku do uzyskania zawiesistej konsystencji (najlepiej najpierw wymieszać wszystko poza oliwą, a następnie powoli ją wmieszać do całości)

Sałatę myjemy, osuszamy, rozkładamy na talerzu. Dodajemy pocięte na połówki truskawkek i kawałki awokado (wcześniej skrapiamy je sokiem z limonki/cutryny, żeby nie ściemniało). Płatki migdałowe podprażamy lekko na suchej patelni, uważając, żeby się nie przypaliły. Przestudzamy je i dodajemy do sałatki. Całość polewamy sosem. PYCHOTA!

poniedziałek, 9 maja 2011

papaja skończyła w sałatce


Bardzo słoneczna sałatka na bardzo słoneczny dzień.
Idealna na letni lunch, albo na piknik.
Przepysznie orzeźwiająca. Polecam!
 
Sałatka z papai, awokado i sera korycińskiego z czarnuszką
 
1 dojrzała papaja
1 dojrzałe awokado
10 dag sera korycińskiego z czarnuszką
garść świeżej kolendry
sos: sok z 1/2 cytryny, 1/2 łyżeczki musztardy dijon, 1/2 łyżeczki miodu, sól, 100 ml dobrej oliwy z pierwszego tłoczenia
Robimy sos: składniki sosu wrzucam do słoika, zakręcam i mieszam do uzyskania oleistej konsystencji.
Owoce obieram, krojęw kostkę 2-3 cm, rozkładam na talerzu. Dodaję pokrojomy ser i posypuję całość kolendrą. Przed podaniem polewam sosem.
 
Ależ się się cudnie zrobiło na świecie, prawda?

czwartek, 24 lutego 2011

balti butter chicken czyli niebo w gębie


Kuchnia indyjska to nieprawdopodobny mariaż smaków.
Juz sam proces gotowania sprawia, ze w domu pachnie tak cudownie, że aż ślinka leci i wierci w brzuchu...
Z pewnością ogromna w tym zasługa przypraw, które prosto z Indii przywieźli mi pewni Dobrzy Ludzie :-)
Nie zniechęcajcie się jednak - zapewniam, że wszystkie składniki tego dania spokojnie można nabyć w polskich sklepach. Przygotowanie zaś zajmuje naprawdę niewiele czasu.
Przepis wyszperany z zasobów nieocenionej Tatter, pochodzi ponoć z Pakistanu.
Dla mnie - obłęd w ciapki! Zapraszam.

Balti butter chicken
czyli kurczak duszony w jogurcie, aromatycznych przyprawach, pomidorach i migdałach
przepis z "The Balti Cookbook" Shehzad Husain
200 ml jogurtu naturalnego
50g mielonych migdałów
1 1/2 łyżeczki sproszkowanego chilli
1 mały liść laurowy (połamany na maleńkie kawałki)
1/4 łyżeczki mielonych goździków
1/4 łyżeczki mielonego cynamonu
4 zielone kardamony
1 łyżeczka swieżego imbiru (zmiażdżonego)
1 łyżeczka czosnku (zmiażdżonego)
1 puszka pomidorów
1 1/4 łyżeczki soli
1 1/2 łyżeczki garam masali*
2 łyżeczku mango chutney*
kurczak (ok. 1.30kg) bez skóry, pocięty na małe kawałki**
75g masła
2 łyżeczki oleju kukurydzianego***
2 średnie cebule (pokrojone)
2 łyżki swieżej kolendry
Łączymy ze sobą jogurt, migdały, wszystkie suche przyprawy, imbir, czosnek, pomidory (wraz z sokiem) i sól. Przygotowanego kurczaka zalewamy jogurtową miksturą i wstawiamy do lodówki na minimum godzinę.
Rozgrzewamy olej i masło na patelni o grubym dnie, dodajemy cebulę i smażymy kilka minut. Dodajemy kurczaka, obsmażamy mieszając przez ok 10 min. Dodajemy pozostały sos i połowę pokrojonej kolendry. Dusimy pod przykryciem, aż mięso kurczaka bedzie miękkie. Pod koniec zdejmujemy pokrywkę i gotujemy na dużym ogniu, tak aby odparowac część sosu (powinien byc dość gęsty).
Podajemy posypany natką kolendry z dobrym ryżem.
* dodane ode mnie
** można oczywiście użyć piersi kurczaka
*** nie dałam


Basmati z Masoor Dhal
(też od Tatter)

200g ryżu basmati
175g czerwonej soczewicy
2 łyżki masła
1 mala cebula
1 łyżeczka tartego swieżego imbiru
1 łyżeczka zmiażdżonego czosnku
1/2 łyżeczki kurkumy
600ml wody
1 łyżeczka soli

Ryż mieszamy z soczewicą, płuczemy dokładnie. W garnku (z pokrywką) rozgrzewamy masło i smażymy cebulkę, zmniejszyć ogień, dodać imbir, czosnek, kurkumę, i smażyć,  mieszając ok 1 min.
Dodac ryż z soczewicą, wymieszać delikatnie, zalać wodą, zagotować.
Przyryć szczelną pokrywką i gotować 25 min. na maleńkim ogniu.
Przed podaniem dodać sól i dobrze wymieszać.

























Do kurczaka (i nie tylko) polecam pyszną, orzeźwiającą sałatę

Roszponka z fenkułem i mandarynkami
4 garści roszponki
1/2 główki kopru włoskiego, pokrojonego na cienkie piórka
2 mandarynki, podzielone na cząstki
sos:
1 łyżeczka musztardy dijon
1 łyżeczka miodu
2 łyżeczki obiałego octu balsamicznego (Mazetti)
70 ml oliwy
sól, pieprz
Musztardę, miód i ocet mieszamy w szklance, wlewamy cienką strużką oliwę, mieszamy do połączenia składników, doprawiamy solą i pieprzem. Roszponkę, fenkuł i mandarynki układamy w salaterce, polewamy sosem. Smacznego!

poniedziałek, 21 lutego 2011

gravad lax. sałatka z grzankami i rukolą.


Dziś gravlax (gravad lax) czyli klasyczny nordycki przysmak.
Potrawa banalnie prosta w przygotowaniu.
W smaku zaś - bajecznie pyszna i uzależniająca.
Świetnie smakuje zarówno na ciemnym pieczywie, jak również w różnego rodzaju sałatkach.
Naprawdę polecam!

Gravlax (gravad lax)
czyli łosoś marynowany w koprze i soli

1 kg filetu z surowego łososia ze skórą
1 spory pęczek kopru
2 łyżki grubej soli
4 łyżki cukru
30 ml wódki (żubrówka)
1 łyżka świeżo mielonego różowego pieprzu

Filet oczyszczam z ości, przekrajam na pół. Mieszam razem sól, cukier, wódkę i pieprz. Grubo smaruję obydwie części łososia marynatą, następnie na jedną część kładę koper (posiekałam, ale można położyć gałązki w całości), przykrywam drugim filetem. Całość ściśle zawijam w folię spożywczą, przyciskam deseczką, obciążam i wkładam do lodówki na 2 dni, przewracając rybę co 12 godzin. 

























Do ryby tej genialnie pasuje słodki sos musztardowo - koperkowy.

Hovmästarsås
(przepis ze strony Palce lizać)


2 1/2 łyżki startej cebuli na drobnej tarce
2 1/2 łyżki pokrojonego koperku
1 1/4 łyżeczki musztardy Dijon
1 1/4 łyżeczki miałkiego cukru
8 łyżeczek białego octu winnego
sól do smaku
Mieszam składniki, polewam nim płaty łososia. Podaję z ciemnym pieczywem.

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
I jeszcze do kompletu przepyszna sałatka z gravlaxem.
 
Sałatka z marynowanym łososiem, jajkiem i rukolą
(porcja dla 1 osoby)
2 skośne kromki bagietki
1/2 łyżeczki masła
1 garść radicchio
1 garść rukoli
1 garść pomidorków koktajlowych
1 jajko ugotowane na półtwardo
6 plastrów gravlaxa
3 łyżki sosu hovmästarsås
Bagietkę smarujemy masłem i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 200C  (funkcja grill) na ok. 2-3 minuty. Grzanki kroimy na pół, rozkładamy na talerzu. Na nich układamy radicchio, rukolę, jajko (włożone do gorącej wody i gotowane ok. 6 minut), i marynowanego łososia.
Całość polewamy sosem i zajadamy ze smakiem.
 
 

czwartek, 18 listopada 2010

gruszki. gorgonzola. rukola


Pamiętam czasy, kiedy żeby dostać świeżą rukolę trzeba było jechać w sobotę na Szembeka, gdzie na rogu starsza pani sprzedawała wiązanki wprost ze swego ogródka.
Teraz, ku mojemu ogromnemu zadowoleniu, rukola jest dostępna zawsze i wszędzie.
Skrzętnie więc z tego korzystam i "pałaszuję" ją pod każdą postacią - na kanapkach, w sałatkach no i oczywiście na pizzy!
Dziś przedstawiam hit tegorocznej jesieni - połączenie moich ulubionych smaków czyli gruszka, winogrona, rukola i oczywiście niezastąpiona, jedyna w swoim rodzaju GORGONZOLA.
Taka sałatka to idealny zastrzyk energii na listopadową pluchę. Polecam!

Sałatka z rukolą, gruszką, gorgonzolą i winogronami
(porcja dla 1 osoby)

2 garście rukoli
1 garść sałaty lodowej
1 mała kiść winogron czerwonych
1/2 marynowanej gruszki *
50 g sera gorgonzola
sos: 1 łyzeczka miodu, 1 łyżeczka musztardy dijon, 1 łyżeczka białego octu winnego balsamicznego, 50 ml oliwy z oliwek, sól, pieprz czerwony

Skałdniki układamy w miseczce, ser kroimy na niewielkie kawałki, gruszki na plasterki, winogrona na połówki, polewamy dobrze wymieszanym sosem (nie może się rozwarstwiać).

* Oczywiście do sałatki można dodać gruszkę surową (wtedy polecam jeszcze dodanie garści prażonych orzechów lub migdałów - ja zwykle używam niesolonych pistacji), jednak jako że posiadam w mojej piwniczce przepyszne domowe gruszki marynowane - nie zawahałam się ich użyć. Gruszki są bardzo aromatyczne, więc zrezygnowałam z dodania orzechów.

I jeszcze z cyklu "Tajemnice przepastnej piwnicy":


 
Gruszki z imbirem (autor: M. Kuroń)

1 kg twardych gruszek
350 ml octu winnego 6%
350 ml wody
250 g cukru
skórka otarta z 1/2 cytryny
6 gożdzików
kawałek korzenia imbiru (2 cm)
kawałek kory cynamonowej (5 cm)
szczypta gałki muszkatołowej

Obrany imbir kroimy w cienkie paseczki. Cytrynę po umyciu obieramy cieniutko ze skórki. Przygotowujemy zalewę: wlewamy do rondelka ocet, wodę, dodajemy imbir, skórkę z połowy cytryny, cynamon i szczyptę gałki muszkatołowej. Zagotowujemy i odstawiamy do ostudzenia. Gruszki obieramy, kroimy na pół, usuwamy z nich gniazda nasienne oraz włókna wraz z ogonkiem. W każdą gruszkę wbijamy jednego goździka i wkładamy do marynaty. Gotujemy gruszki w marynacie n małym ogniu 8-10 minut. Owoce przekładamy do wyparzonych słoików. Zalewę gotujemy jeszcze 20 minut, następnie wlewamy ją do słoików z gruszkami, tak, żeby były całkowicie przykryte. Słoiki zamykamy, odstawiamy do ostudzenia. Przechowujemy w chłodnym i ciemnym miejscu. Gruszki są znakomitym dodatkiem do mięs i jako składnik sałatek. Pycha!

czwartek, 4 listopada 2010

kurczak z grilla i śliwki z piwnicy

Mam dla Was dzisiaj sałatkę.
Ale zanim dojdę do meritum sprawy - wtrącę kilka wątków pobocznych.
Żeby odpędzić tą listopadową szarugę, postanowiłam dziś zaserwować takie małe wspomnienie lata.

Otóż, jak zapewne niektórym wiadomo, całe wakacje spędziłam z daleka od cywilizacji.
Jak na lato przystało, zdarzało mi się grillować, sałatkować i zbijać bąki.
Stałym punktem mojego sezonu grillowego (i nie tylko) jest poniższy przepis na kurze piersi:

 Grillowane piersi kurze z cząbrem i czosnkiem

1 podwójna pierś kurza
2-3 ząbki czosnku
2 łyżeczki suszonego cząbru
30 -50 ml białego octu winnego balsamicznego (używam Mazetti)
50 -100 ml oliwy z oliwek (w zależności od wielkości piersi)

Piersi kurczaka przekrajam ostrym nożem wzdłuż na pół (wtedy wychodzą nam 4 cieńsze kawałki zamiast 2 grubych piersi), oddzielam polędwiczki. Wkładam do miski i dodaję posiekany czosnek oraz pozostałe składniki marynaty. Wstawiam do lodówki na min. 2 godziny (czasem nawet na 2-3 dni).
Wkładam piersi na dobrze rozgrzany grill (lub patelnię grillową) i smażę na sporym ogniu ok 3-5 minut z każdej strony. Jeżeli pierś jest wyjątkowo gruba - zdejmuję z ognia i zostawiam pod przykrywą ok 2 minut.
Tak przygotowana pierś jest bardzo soczysta i świetnie sprawdza się jako dodatek do różnego rodzaju sałat lub np. nadzienie do tortilli.

Jako sumienna gospodyni domowa w trakcie lata szykowałam  również przetwory na zimę.
Jako, że nie miałam dostępu do internetu - nie dane mi było się nimi pochwalić na blogu.
Postaram się jednak sukcesywnie odkrywać tajemnice mojej przepastnej piwnicy ;-)
Dziś tajemnic przepastnej piwnicy odcinek II czyli śliwki w occie.

Śliwki marynowane (wg M. Kuronia)
1 kg twardych śliwek węgierek
250 ml octu spirytusowego 10%
700 g cukru
500 ml wody
80 g czarnej gorczycy*
1/2 łyżeczki soli

Śliwki myjemy, przepoławiamy i wyjmujemy z nich pestki. Wlewamy do garnka wodę, ocet, cukier i sól. Gotujemy, aż cukier całkowicie się rozpuści, wtedy wkładamy do marynaty śliwki i gotujemy je na małym ogniu mniej więcej 10 minut, aż zrobią się szkliste. Słoiki wyparzamy. Śliwki wyjmujemy łyżką cedzakową z marynaty i układamy w słoikach. Gorczycę mielimy i mieszamy z marynatą, po czym zalewamy nią śliwki w słoikach. Zakręcamy je i pasteryzujemy od 15-30 minut w temperaturze 80ºC, zależnie od ich wielkości (najdłużej litrowe, najkrócej pół litrowe). **

*dałam ok 30 g, bo więcej nie miałam
** nie pasteryzowałam

No to teraz możemy to wszystko wrzucić do miski, dodać co nieco składników i mamy obiecaną sałatkę: 

Sałatka z grillowanym kurczakiem i marynowanymi śliwkami

1/2 piersi kurczaka pokrojonej w paski
2 garści sałaty lodowej
1 garść rukoli
5-10 marynowanych śliwek, przepołowionych
1/2 świeżej gruszki, posiekanej na plasterki
sos: 1 łyzeczka musztardy dijon, 1 łyżeczka miodu, 1 łyżeczka białego octu winnego balsamicznego, ok 30 ml oliwy z oliwek, sól, czerwony pieprz

Wszystkie składniki układamy w salaterce, polewamy dobrze zmieszanym sosem.
Smacznego!

czwartek, 1 lipca 2010

z bobem...






















Bo z bobem to ja mam zwykle tak, że zjadam sam tuż po ugotowaniu.
Przyczyna tego jest prozaiczna: jest tak smaczny, że po prostu nie potrafię się mu oprzeć.
Dzisiaj jednak (po części ze względu na jego  koszmarną cenę 12 zł/kg) postanowiłam uczynić go bohaterem naszego obiadu.
Zapraszam więc na bób w dwóch odsłonach.






















Odsłona pierwsza:
Zupa ziemniaczana z bobem i majerankiem
(oryginał przepisu autorstwa Roberta Sowy znalazłam tu,
 u mnie z małymi zmianami)
1 litr bulionu (może być z kostki, ale ja nie uznaję)
500 g ziemniaków
500 g bobu
3 cebule (powinna być cebula i por - niestety, nie posiadałam pora)
2 ząbki czosnku (to ode mnie)
150 g łagodnego serka topionego (dałam nie łagodny - President Creme de bleu)
2 łyżki masła
3 plastry surowego, wędzonego boczku
garść świeżego majeranku (lub 1-2 łyżki suszonego)
sól, pieprz, gałka muszkatołowa do smaku

Bób zblanszowałam ok 5 minut z gorącej wodzie, odcedziłam, obrałam (oczywiście podjadając).
Ziemniaki obrałam, pokroiłam w kostkę i wrzuciłam wraz z połową bobu do gorącego bulionu.
Na maśle podsmażyłam cebulkę (tak, żeby zmiękła), następnie dodałam posiekany czosnek i poddusiłam jeszcze 2 minuty. Dorzuciłam do zupy. Całość gotowałam ok 20-30 minut, tak, żeby ziemniaki zmiękły.
Pod koniec gotowania dodać serek topiony, doprawić majerankiem, gałką, solą pieprzem.
Boczek i pozostały bób podsmażyłam na patelni. Nalałam zupę do miseczek, posypałam bobem i boczkiem. Pycha!






















Odsłona druga:
Sałatka z roszponką, pomidorkami koktajlowymi, bobem i fetą
1 op roszponki (lub zamiennie innej sałaty)
250 g bobu
200 g pomidorów koktajlowych
100 g czarnych oliwek (moje ulubione kalamata)
100 g sera typu feta (dałam grecki aristides )
sos:
1 ząbek czosnku
25 ml octu winnego (polecam biały ocet balsamiczny Mazetti)
50 ml oliwy z oliwek
mała łyżeczka miodu
mała łyżeczka musztardy dijon
sól, pieprz

Bób blanszuję w gotującej się wodzie ok 5 minut, odsączam na sicie, obieram i zostawiam do ostygnięcia.
W salaterce układam sałatę, bób, przekrojone na pół pomidorki, oliwki i pokrojony w kostkę ser.
Składniki na sos miksuję.blenderem. Polewam sałatkę sosem i natychmiast podaję.
Smacznego!

poniedziałek, 14 czerwca 2010

szopska i 10 000!!!


Miałam dzisiaj nic nie pisać.
Usiadłam sobie do komputerka, zajadam szopską sałatkę i co widzę?
Na moim blogu licznik zanotował 10 000 wejść!!!
No więc pękam z dumy i jednak napiszę: Dziękuję Wam, drodzy Czytelnicy :-)

Sałatka szopska
2 pomidory
1 papryka
3 niewielkie ogórki
1 młoda cebulka
100 g sera bułgarskiego*
sól, pieprz
ocet winny, oliwa
natka pietruszki do przybrania

Warzywa kroję w kostkę, postypuję suto tartym serem, skrapiam odrobiną oliwy i octu, doprawiam solą i pieprzem. Pycha!

*Oryginalny ser bułgarski to ser 97% owczy, 3% kozi. Nosi wdzięczną nazwę "Bulgar", a nabyłam go w Almie za kwotę nie przekraczającą 8 zł .
Sprowokował mnie od przypomnienia sobie smaku tej genialnej sałatki, która niezmiennie kojarzyć mi się będzie z corocznymi wakacjami w Bułgarii za czasów głębokiej komuny :-)

piątek, 11 czerwca 2010

sałatka grillowa

Tę sałatkę podpatrzyłam kilka lat temu u Macieja Kuronia i i od tej pory nieodłącznie towarzyszy nam w sezonie grillowym.
Jako, że widoków na grillowanie przez kilka następnych tygodni nie ma, a miałam na nią smaka - podałam ją jako dodatek do kurczaka z rożna. Wyszedł fajny, letni obiad.

Sałatka grillowa
500 g młodych ziemniaków
500 g młodej kapusty
2 młode cebulki
pęczek koperku
2 ogórki małosolne
pomidor
4 ząbki czosnku
25 ml białego octu winnego
50 ml oliwy z oliwek
sól, pieprz, cukier do smaku


Ziemniaki gotuję w mundurkach, studzę, obieram i kroję w grube talarki.
Kapustę siekam drobno, posypuję solą, pieprzem i zostawiam na 10 minut, żeby puściła sok. Delikatnie wyciskam.
W misce układam ziemniaki, na nie kapustę, posiekaną cebulkę, pomidora i ogórki, posypuję wszystko koperkiem.
Sos: mieszam ocet (lub sok z cytryny) z oliwą, posiekanym czosnkiem, solą i pieprzem. Polewam sałatkę.
Smacznego!


Przepis bierze udział w akcji:

czwartek, 13 maja 2010

sałatka na niepogodę


Na leniwy dzień. Na deszcz za oknem.
Na imprezę. Na piknik. Na stół świąteczny.
Sałatka uniwersalna. Bardzo przez nas lubiana.

Sałatka brokułowa
500g brokułów
300g pieczarek
1 puszka kukurydzy
4 jajka
1 czerwona kukurydza
sos: 2 łyżki majonezu, 1 łyzka jogurtu greckiego, 1 łyżka soku z cytryny, 
świeżo zmielony pieprz, sól, cukier do smaku

Jajka gotujemy na twardo, studzimy.
Brokuły dzielimy na różyczki, pieczarki kroimy w podobnej wielkości kawałki. Wrzucamy na soloną, wrzącą wodę i gotujemy ok 4 - 5 minut (nie wolno rozgotować). Odcedzamy i wrzucamy na 2 minuty do garnka z lodowatą wodą (wtedy brokuły są jędrne i zielone). Ponownie odcedzamy i odstawiamy na bok.
Cebulę kroimy w kostkę, dodajemy odsączoną kukurydzę, brokuły, pieczarki, posiekane jajka.
 Łączymy z sosem. Mieszamy i wstawiamy do lodówki na ok. 1 godzinę.
Smacznego!

piątek, 23 kwietnia 2010

Na dobry start!

















Nareszcie prawdziwa wiosna na talerzu.
Dziś szybka sałatka lunchowa.
Przed wyjazdem na moją kochaną Suwalszczyznę (po raz pierwszy udało mi się wyrwać na 1,5 dnia bez moich pociech :-)
Kto czyta, niech za nas trzyma kciuki - jedziemy jutro pierwszy w sezonie Rajd!
Koń: Saruba. Dystans - 80 km.

Sałatka wiosenna
2 jaja
garść rukoli
5 rzodkiewek
1/2 pomidora
garść rzerzuchy


sos: 1/2 kubka jogurtu greckiego light
30 g dobrego sera roquefort
2 łyżeczki soku z cytryny
sól, pieprz, cukier do smaku


Na talerzu kładę ugotowane jajka, rukolę, rzodkiewki, pomidora i garść rzeżuchy (zapomniałam o niej na zdjęciu), polewam sosem (fajnie, jak w sosie daje się wyczuć małe kawałki sera).
Smacznego!
Posted by Picasa

wtorek, 20 kwietnia 2010

danie tanie niesłychanie

Kwiecien miesiącem oszczędzania.
Dzisiaj propozycja na wegetariański obiad.
Jak znalazł w dobie kryzysu.
Zestaw bardzo smaczny, zwłaszcza w komplecie z kubkiem lekko osolonego, zimnego kefiru (u mnie koniecznie z listkiem mięty).

Kotlety z grochu
300 g grochu
1 jajko
2 średnie cebule
4 ząbki czosnku
ok 50 g bułki tartej
1 łyżeczka cząbru,
1 łyżeczka majeranku,
1 łyżeczka kminku mielonego
1/2 łlyżeczki sosu worchester
sól, świezo zmielony pieprz
olej do zmażenia

Groch moczę przez noc w zimnej wodzie. Rano zmieniam wodę i gotuję do miękkości z odrobiną cząbru, kminku i majeranku (długie moczenie grochu oraz przyprawy sprawiają, ze jest on przez nas łatwiej trawiony). Odcedzam na sicie.
Cebule kroję w drobną kostkę, podsmażam na oleju, aż będzie złota. Odstawiam do ostudzenia.
Miksuję blenderem przestygnięty groch z jajkiem, połową tartej bułki i czosnkiem na gładką masę. Następnie dodaję podsmażoną cebulę oraz przyprawy do smaku.
Formuję kotleciki, obtaczam je w bułce tartej i wstawiam na godzinę do lodówki.
Smażę na niezbyt gorącym oleju  po ok 3-4 minuty z każdej strony (tak, zeby bułka tarta się nie przypaliła).
Podaję z surówką z czerwonej kapusty.



Surówka z czerwonej kapusty

1 nieduża główka czerwonej kapusty
1 łyżka soku z cytryny
1 łyżka octu winnego
1 jabłko
1 czerwona cebula
oliwa,
sól, pieprz, cukier do smaku

Kapustę siekam, wrzucam na wrzącą, osoloną wodę i gotuję ok 5 minut.
Odcedzam na sicie, polewam octem i cytryną, dokładnie mieszam, odstawiam do wystygnięcia.
Zimną kapustę odciskam z nadmiaru wody, dodaję starte jabłko i startą cebulę, doprawiam solą, pieprzem i cukrem, polewam oliwą z oliwek.
Smacznego!



czwartek, 18 marca 2010

Aaaaawokado. cykoria. pomarańcza.


Zielono mi!
"Jutro w południe termometry na zachodzie Polski pokażą 17 stopni C". 
Oto informacja, jaką przed chwilą nadała radiowa trójka!
Zapraszam na wiosenną, bardzo soczystą sałatkę z awokado, cykorii i pomarańczy.
Jest świetna jako towarzyszka do głównych dań, a sama w sobie z dodatkiem dobrego sera solankowego jest rarytasem, którym pogardzić się nie da :-)
Sałatka z awokado, pomarańczy i cykorii
(na podstawie przepisu Roberta Sowy, 
pomysł zaczerpnięty z tej strony)
1 główka cykorii
1 pomarańcza
1 awokado
4 suszone śliwki
25 ml brandy
garść świeżej mięty
składniki na sos:
2 łyżki sosu sojowego
1 łyżka brązowego cukru
1/2 łyżki sosu rybnego
3 łyżki oleju słonecznikowego
2 suszone śliwki
25 ml brandy
Suszone śliwki namoczyć w brandy i pozostawić na min 30 minut.
Następnie pokroić i delikatnie wymieszać z cząstkami awokado, pomarańczy i cykorii.
Wszystkie składniki sosu, z wyjątkiem oleju słonecznikowego, zagotować i bardzo starannie zmiksować. Dopiero po ostudzeniu dodać olej i dokładnie wymieszać.
Ułożyć na talerzu, posypać świeżą miętą i delikatnie polać sosem. 
Smacznego!






















Przepis bierze udział w akcji:

niedziela, 7 marca 2010

Czas cykorii


 





















W oczekiwaniu na wiosnę - nieco inny, niedzielny obiad.
Kasza jaglana i sałatka z cykorii. 
Zastrzyk energii w czystej postaci.

Sałatka z cykorii, dyni i sera aristides
1 główka cykorii
0,5 kg dyni
1 czerwona cebula
50 ml oliwy
1 gałązka rozmarynu
gruba sól
10 śliwek w occie
100 g sera aristides (ser solankowy z pasteryzowanego krowiego mleka - można pewnie zastąpić fetą)
10 czarnych oliwek kalamata

Dynię obrać, pokroić w kostkę o boku 2 cm. Cebulę pokroić w piórka.
Warzywa wyłożyć na blachę wyścieloną papierem do pieczenia.
Rozmaryn połączyć z oliwą i solą (ja lekko utarłam w moździerzu). Polać nim warzywa.
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 200C i piec ok 20 minut (tak, żeby dynia była miękka, ale nie rozpadała się).
Liście cykorii wrzucić na 10 minut do zimnej, osolonej wody (w ten sposób pozbywamy się nadmiaru goryczki). Następnie pokroić w paski o boku 1 cm.
Śliwki wypestkować, pokroić w ćwiartki.
Wyłożyć na talerz cykorię, upieczoną dynię z cebulą, dodać pokrojone śliwki, posypać oliwkami i serem pokrojonym w kostkę. Podlać oliwą pozostałą z pieczenia dyni.
Podawać z kaszą jaglaną wyprażaną na sypko.
 

















Kasza jaglana wyprażana na sypko:
350g kaszy jaglanej
1 łyżka masła
1 łyżeczka soli
800 ml wody

Kaszę opłukać na sicie. Zalać zimną wodą, dodać masło i sól.
Zagotować i wstawić do ciepłego piekarnika (ok 80-100C).
Trzymać w cieple ok 20-30 minut, aż kasza wchłonie całą wodę.

Dla mięsożerców - można podać z plastrem pieczonej karkówki.
Smacznego!