piątek, 17 czerwca 2011

czerwcowe śniadanie mistrzów


...czyli pyszna pasta z bakłażana, której nie można przestać jeść ;-)
Ja w każdym razie jem ją od kilku dni na okrągło!
Przepis zapożyczony od Liski.

Baba ghanoush, pasta z bakłażana

1 duży bakłażan, przekrojony na pół
50 g pasty sezamowej tahini (dostępna np w sklepach ekologicznych)
sok z 1/2 cytryny
1 ząbek czosnku
1 łyżka posiekanej natki pietruszki
2 łyżeczki melasy z granatów (opcjonalnie)
sól i pieprz do smaku (idealnie nadaje się tu sól wędzona)
opcjonalnie: oliwa z oliwek, mielony kmin, wędzona papryka w proszku

Piekarnik rozgrzewamy do najwyższej temperatury (ja korzystam z opcji grill, która w przypadku mojego piekarnika wynosi 300 st C). Bakłażana układamy nacięciem do góry, posypujemy solą i spryskujemy delikatnie 1 łyżką oliwy.
Wstawiamy do piekarnika i pieczemy ok. 20-30 minut - wierzch powinien być bardzo ciemno brązowy, a miąższ miękki. Czas pieczenia zależy od piekarnika i temperatury.
Upieczonego bakłażana należy wystudzić, następnie łyżeczką wybrać miąższ (bez przypalonej skórki) i drobno posiekać. Włożyć go do durszlaka, by pozbyć się nadmiaru soku lub dobrze odcisnąć. Dodać czosnek (ja miażdżę czosnek płaską stroną ostrza noża i następnie drobno siekam), pastę tahini, sok z cytryny, melasę, sól i pieprz. Można dodać odrobinę oliwy z oliwek.
Przełożyć do miseczki, wierzch skropić oliwą z oliwek i wstawić do lodówki na 2-3 godziny.
Smacznego!




wtorek, 14 czerwca 2011

truskawki na zimno i na gorąco


Otrzymałam ostatnio w prezencie zgrabną skrzynkę niepryskanych truskawek.
W związku z tym, że aurę mamy kapryśną - postanowiłam wykonać z nich dwa rodzaje "przetworów" .
Na upały - pyszny, orzeźwiający sorbet truskawkowy, który od kilku dni z powodzeniem zastępuje nam klasyczne lody oraz najprawdziwszą truskawkową konfiturę - niezastąpiony dodatek do herbaty w chłodniejsze wieczory.

Sorbet truskawkowy
1 kg truskawek
50 ml aroniówki
300 g miałkiego cukru
sok z 1 cytryny
mięta do przybrania

Wszystkie składniki dokładnie miksujemy blenderem, przekładamy do plastikowego pojemnika i wstawiamy do zamrażarki na ok 4 godziny. Przed podaniem miksujemy deser ponownie, żeby rozbić kryształki lodu i wstawiamy jeszcze na ok. 30 minut do zamrażalnika. Sorbet podajemy ozdobiony miętą.


















A poniżej świetny przepis na pyszną konfiturę z całymi truskawkami.

Konfitura truskawkowa
 wg M. Disslowej

1 kg truskawek
2 kg cukru *
rum**

Truskawki przebieramy, zasypujemy szklanka cukru, zalewamy rumem i zostawiamy na noc.
Następnego dnia truskawki odcedzamy i odstawiamy na bok. Po soku dodajemy resztę cukru i zagotowujemy gęsty syrop "do nitki". Na wrzący syrop wrzucamy truskawki i gotujemy na silnym ogniu 5 minut, odszumowujemy dokładnie, po 10 minutach jeszcze raz zagotowujemy, odszumowujemy i pozostawiamy do następnego dnia. Zanim ostygną, ruszamy często rondlem, przez co truskawki napełnią się sokiem. Na drugi dzień wybieramy ostrożnie truskawki na talerz, sok przecedzamy przez muślin (nie przecedzałam) i zagotowujemy. Wkładamy truskawki, gdy raz zakipią powinny być usmażone. Gorące przekładam do wyparzonych słoików i zakręcam.
* dałam 1,5 kg cukru
** dałam 50 ml Stroh'a



piątek, 10 czerwca 2011

melon, truskawka, mięta


... czyli obłędnie soczysta i świeża sałatka.
Sprawa banalnie prosta.
Przygotowanie - 10 minut.
Satysfakcja gwarantowana :-)

Sałatka z melona, truskawek i mięty
(porcja dla 2 osób)
1 melon
1 szklanka truskawek
garść mięty
sos: 1 łyżka miodu, 1 łyżka soku z limonki/cytryny, 1 łyżka wody

Truskawki myjemy, kroimy na połówki. Z melona wykrawamy kulki. Dodajemy posiekaną miętę. Całość polewamy sosem i wstawiamy do lodówki na ok. 30 minut. Smacznego!



piątek, 3 czerwca 2011

w biegu. i znów szparagi!


Od kilku dni mieszkam w tropikach... czyli w mojej hulającej na pełnych obrotach kuchni.
Będąc w pełni władz umysłowych (I hope so!), dobrowolnie i w dodatku na własne życzenie, podjęłam się organizacji imprezy na 40 osób. 
Niestety, tempo prac nie pozwoliło mi na dokonanie jakiejkolwiek fotorelacji :-( (może jutro cosik pstryknę...).
A póki co - sałatka z cyklu: ilu kucharzy - tyle wersji :-)
Pyszna, ze szparagami!

Sałatka nicejska
(porcja dla 2 osób)
1 mała główka sałaty rzymskiej
2 pomidory
2 jajka, ugotowane na twardo
1 pęczek zielonych szparagów (tylko główki)
1 młoda cebula
2 garści dobrych czarnych oliwek (używam suszonych lub kalamata)
10 sztuk filetów anchois

sos: 2 ząbki czosnku,. 2 filety anchois, 2 łyżki czerwonego octu balsamicznego, 100 ml dobrej oliwy extra virgine, sól, pieprz do smaku - całość miksujemy w blenderze do uzyskania jednolitej konsystencji.

Szparagi blanszuję ok. 4 minut we wrzącej, osolonej wodzie z dodatkiem cukru. Odcinam główki wraz z ok. 7 cm jawałkiem, resztę przeznaczam np. na zupę.
Na talerzach rozkładam sałatę, pomidory, oliwki, cebulę posiekaną w bardzo cienkie plasterki, anchois. Całość polewam sosem. Smacznego!

I trzymajcie kciuki za jutro, żeby zupa nie była za słona ;-)