wtorek, 5 stycznia 2010

Święta, święta ... i po świętach!


Postanowienia postanowieniami, ale mam pewne zaległości. Otóż zrobiłam na święta piernik staropolski
Wyszedł pyszny i ogromny.Warto było kisić to ciasto na strychu przez prawie dwa miesiące.
Z całą pewnością będzie on w naszym domu żelazną pozycją na każde Boże Narodzenie.
Z ilości podanej w przepisie wyszły mi trzy blachy ciasta, rozwałkowanego na ok. 5 mm (blachy, jakie są zwykle na wyposażeniu piekarnika - duże). Ciasto sporo rośnie w trakcie pieczenia.
Pzrełożyłam go masą marcepanową i śliwkową, udekorowałam lukrem.
Zajadaliśmy się nim jeszcze w Nowy Rok. Nie znudził się nam, a nawet powiem więcej - powoli zaczynam już za nim tęsknić...

Masa marcepanowa:
0,5 kg obranych migdałów
2 szklanki cukru pudru
4 jajka
1 szklanka cukru zwykłego
łyżeczka olejku migdałowego

Migdały zmieliłam dwukrotnie za pomocą maszynki do mięsa, wymieszałam z cukrem pudrem.
Jajka ubiłam z cukrem w kąpieli wodnej, dodałam migdały i olejek. Posmarowałam pienik grubą warstwą wystygniętej masy.

Masa śliwkowa
150 ml brandy (może być rum)
0,7 kg śliwek suszonych ale nie wędzonych

Śliwki namoczyłam w brandy. Odstawiłam na 2 godziny. Po tym czasie wszystko zmiksowałam i rozłożyłam masę na pierniku.

Lukier
1 łyżka ciepłej wody
1 łyżka soku z cytryny
ok. 200 g cukru pudru

Składniki wymieszać i lukier gotowy. Natychmiast rozsmarowałam na pierniku.



1 komentarz:

  1. rewelacyjne są te masy, choć w śliwkowej wprowadziłam kilka zmian (bo mój mikser nie dawał rady) ....piernik z nimi smakuje wybornie:) dziękuję za przepis:) pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń