Obiecałam Monsterowi bułki. Takie co to nie rosną dwie doby i nie trzeba się przy nich dziko narobić, że aż chęć do jedzenia odejdzie.Takie na śniadanie w sobotę. Oczywiście koło południa.
Składniki na 10 sporych kajzerek:
3 szklanki mąki pszennej
¾ szklanki letniej wody
1½ łyżeczki suchych drożdży (6 g) lub 12 g drożdży świeżych
1½ łyżeczki cukru
1 łyżeczka soli
1 jajko
2 łyżki roztopionego masła
Wszystkie składniki wymieszać w misce i wyrobić, aż ciasto będzie odstawać od ścianek naczynia*. Od tego momentu wyrabiać przez 5 minut (długie wyrabianie jest niezwykle ważne). Następnie zostawić by "odpoczęło" przez 10 minut, potem ponownie wyrabiać przez około 5 minut. Ciasto będzie elastyczne, o konsystencji plasteliny. Przełożyć do naczynia lekko wysmarowanego oliwą, zostawić na godzinę do wyrośnięcia. Wyrośnięte ciasto podzielić na 10 części, z każdej uformować kulkę, spłaszczyć ją lekko, ułożyć na blaszce i pozostawić pod przykryciem 45 minut. Przed pieczeniem naciąć, dla połysku można posmarować jajkiem roztrzepanym z 1 łyżką mleka (nie nacinałam, tylko przycisnęłam w połowie patykiem do szaszłyków).Piec około 15 minut w temperaturze 225ºC.
Smacznego :)
* z drożdżami świeżymi najpierw zrobić rozczyn
dziękuję, czuję się zobowiązana!:)
OdpowiedzUsuń