sobota, 6 marca 2010

Chleb na dwóch zakwasach - WP#65

Chlebek pyszny. Z chrupiącą skórką i puszystym wnętrzem. 
Zanim dobrze wystygł - już nie było połowy...
Jest może trochę koślawy ;-), ale usprawiedliwiam się, że to mój pierwszy bochenek (wszystkie poprzednie chleby były pieczone w foremce).

Chleb na dwóch zakwasach
Przepis Tatter

Zaczątek pszenny: 

40 g białej pszennej mąki chlebowej
50 g wody
1 łyżka dojrzałego płynnego zakwasu

Zaczątek żytni: 

40 g maki żytniej razowej 
33 g wody 
1 łyżeczka zakwasu żytniego 
 
W osobnych miskach mieszamy ze sobą składniki zaczątków. Zakrywamy szczelnie i pozostawiamy na 12 godzin w ciepłym miejscu np. na noc.

Ciasto właściwe:
-380 g białej pszennej mąki chlebowej
-40 g mąki pszennej razowej
-260 g wody
-1/2 łyżki soli
-zaczątek pszenny (bez jednej łyżki )
-zaczątek żytni (bez jednej łyżeczki)

Mieszamy wszystkie składniki za wyjątkiem soli. Gdy połączą się w niedbałą masę, szczelnie zakrywamy ( ja po prostu wkładam miskę z ciastem do foliowej torebki - pisze Margot) i zostawiamy na 45-60 minut (autoliza).
Później dodajemy sól i zagniatamy ciasto przez 6 minut.
Główna fermentacja trwa około 2 i 1/2 godziny podczas której, składamy ciasto dwukrotnie (w 50 minutowych odstępach).
Następnie formujemy kulę i wkładamy ją do kosza (kosz dla pewności można wyłożyć cienką ściereczką wysypaną mąką), złączeniami w górę, tak zostawiamy na 2 - 2 1/1 godziny w temperaturze 22-23C.
Można również spowolnić ostateczna fermentacje umieszczając szczelnie zamknięty w foliowa torebkę chleb w lodówce...do 18 godzin w temp. 4C.*
Chleb wykładamy na łopatę /deseczkę wysypaną mąką , można jeszcze chleb naciąć i delikatnie zsuwamy na rozgrzany kamień.
Pieczemy w piecu rozgrzanym do 240C, na kamieniu z parą...przez ok 35 minut.
Oczywiście kamień nie jest konieczny - chleb można piec na bardzo rozgrzanej blasze (stoi ona w piekarniku od początku nagrzewania piekarnika).**


* Mój "przezimował" w lodówce 12 godzin
** Piekłam na rozgrzanej foremce do pieczenia tart (niestety, był troszkę blady pod spodem)



10 komentarzy:

  1. Meldunek przyjęty. A o prowadzenia? Nawet mój On powiedział: O niezły! To kwintesencja jego komplementu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Karola, to ten co pisałaś ,że wstyd pokazać?Kokietka jesteś *** , bo bochenek urodziwy i to jak i wnętrze piękne i to pierwszy chleb bez foremki , aż strach jakie będą następne
    Chleb na 6 +

    OdpowiedzUsuń
  3. bo ciepły jest najlepszy
    a już tym bardziej koślawy

    OdpowiedzUsuń
  4. Gdzie on koślawy??? Jest idealny!

    OdpowiedzUsuń
  5. Karola! a do tego chlebka prosimy jakieś przepisy na ciekawe zupki; robiłam Twoją jarzynkę- smakowała zacnie ;-) teraz czekam na coś równie pysznego i niezbyt pracochłonnego.
    ann.pach

    OdpowiedzUsuń
  6. Ślicznie Ci wyrósł. Mój niestety klapnięty, ale i tak smaczny.

    OdpowiedzUsuń
  7. dziewczyny, dzięki za wszystkie komplementy. jednak - musicie im wierzyć - daleko mu do wymarzonego ideału. Margot, Twój to jest dopiero cudo:-)
    kabamaiga - jakby nie wyglądał - grunt, że jest pyszny. przepraszam, BYŁ ;-D
    ann.pach - coś wkrótce podsunę

    OdpowiedzUsuń
  8. Jaki ładny ten chleb! I wyrośnięty!

    Gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ależ ja się nie zgadzam nazywać go koślawym - jest wspaniały i zazdrość mnie zżera - sama chciałabym wyjmować z piekarnika takie piękne bochenki :)
    Cieszę się, że razem piekłyśmy :)

    OdpowiedzUsuń