Nie mogę przestać piec. Dzień bez popełnionego wypieku jest dla mnie dniem straconym.
Jak nie chlebek - to bułeczki. Jak nie bułeczki - to ciasto. Jak nie ciasto - to chociaż małe ciasteczka...
Czy to się jakoś leczy?
Dzisiaj serwuję babeczki. Tak, babeczki. Nie muffinki, bo jakoś nie lubię tego słowa.
Razowe babeczki z ananasem
(przepis w oryginale znajdziecie tu)
Składniki na 12 sztuk
3/4 szklanki mąki białej
3/4 szklanki mąki razowej 2000
1 jajko
1 jajko
2/3 szklanki ciemnego cukru (dałam demerarę)
1/2 szklanki maślanki
1/2 szklanki syropu ananasowego
1/2 szklanki oleju (dałam winogronowy)
1/2 szklanki płatków owsianych
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
3/4 łyżeczki sody oczyszczonej
300 g ananasów z puszki
Do posypania: cukier demerara, płatki migdałowe
W jednym naczyniu wymieszać suche składniki (mąki, cukier, proszek, soda). W drugim płynne (roztrzepane jajko, maślankę, syrop ananasowy, olej). Połączyć zawartość obu naczyń, wymieszać tylko do połąxzenia składników, dodać ananasy.
Formę do babeczek wyłożyć papierem, nałożyć do nich ciasto, posypać cukrem i płatkami migdałowymi.
Piec w 190C przez ok 25-30 minut.
Smacznego!
Formę do babeczek wyłożyć papierem, nałożyć do nich ciasto, posypać cukrem i płatkami migdałowymi.
Piec w 190C przez ok 25-30 minut.
Smacznego!
Skąd ja znam to uzależnienie od pieczenia :)))))
OdpowiedzUsuńNie, tego się nie da wyleczyć. To się z czasem pogłębia ;)
OdpowiedzUsuńUrocze babeczki :)