poniedziałek, 14 czerwca 2010

truskawkowy weekend


Nie miała baba kłopotu - kupiła sobie 20 kg truskawek.
Urobiłam się po pachy, ale mam. Zrobiłam żelazny zapas kompotów na zimę.
Bo bez kompotów nie umiemy żyć.

Kompot truskawkowy

1,5 kg truskawek
1 litr wody
400 g cukru

Truskawki obieram z szypułek, płuczę i układam prawie do pełna do czystych słoików.
Wodę zagotowuję z cukrem. Gorącym syropem zalewam truskawki. Zakręcam słoiki.
Wstawiam do piekarnika nagrzanego na 95C. Pasteryzuję 25 minut. Wystawiam, sprawdzam każdy słoik, czy nie cieknie, przewracam do góry nogami i zostawiam do wystygnięcia.

5 komentarzy:

  1. jak robisz taki ładny kolaż? kurcze, ja nie umiem :(

    P.S. Zdjęcia super, a to niby tylko kompot ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. aż 20 kg? wow :) a efekty na pewno pyszne!

    OdpowiedzUsuń
  3. Kompoty wracają do łask. My też bardzo je lubimy. Piękne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja na razie truskawki wcinam bez niczego :) Taki kompot na pewno zadowolilby mojego M. On jest wielkim fanem kompotow. Zreszta ja tez :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiesz co, zrobię w weekend. Świetny pomysł, zeby się zająć czymś pożytecznym i nie denerwować się wyborami.

    OdpowiedzUsuń