środa, 29 grudnia 2010

Pocztówka znad Hańczy. I pyszny keks.


Jezioro Hańcza zamarza zwykle na przełomie stycznia i lutego.
W tym roku pod koniec grudnia mamy już dosyć grubą warstwę lodu.
Siedzę, pasę się i obijam. Dobrze mi tu.
Jutro jedziemy nad Rospudę, więc dziś ostatni wpis przednoworoczny.
Czeka mnie niemal dwutygodniowa przerwa w blogowaniu.


























Pyszny keks świąteczny
220 g masła +10 g oddzielnie
150 g cukru pudru (1 szklanka)
5 jaj
300g mąki pszennej (dałam typ 550) +2 łyżki do obtoczenia bakalii
3 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
500 g bakalii (dałam rodzynki, żurawinę, skórkę pomarańczową, suszone morele, orzechy włoskie i migdały)
80 ml rumu
1 łyżka ekstraktu z wanilii

Rodzynki zalewam rumem i odstawiam na min. 1 godzinę. Pozostałe bakalie kroję w niezbyt duże kawałki.
Dodaję odsączone rodzynki (pozostały rum zostawiam do ciasta). Opruszam bakalie 2 łyżkami mąki. Odstawiam. Piekarnik nastawiam do 250C. Mąkę przesiewam z proszkiem do pieczenia. Foremki (2 keksówki ok. 28 cm) smaruję masłem i wysypuję mąką.
Masło ucieram z cukrem pudrem, aż podwoi swoją objętość i będzie białe, następnie ciągle ucierając dodaję po jednym jajku i stopniowo dodaję mąkę na przemian z rumem pozostałym z rodzynek oraz ekstrakt waniliowy. Gdy ciasto jest już gładkie, dodaję bakalie i mieszam całość drewnianą łyżką.
Przekładam ciasto do foremek,wkładam do piekarnika i zmniejszam temperaturę do 180C. Piekę ciasto 10 minut, aż na powierzchni utworzy się delikatna skórka, po tym czasie nacinam je wzdłuż nożem zamoczonym w pozostałym stopionym maśle (dzięki temu keks nam ładnie pęknie na pół). Piekę jeszcze 1 godzinę (do suchego patyczka). Odstawiam ciasto do ostygnięcia na ok. 10 minut, po czym wyjmuję z foremek. Po wystygnięciu lukruję delikatnie lukrem (sok z cytryny + cukier puder). Zawijam szczelnie w folię i zostawiam najlepiej na ok. 7 dni. Po tym czasie keks jest najsmaczniejszy.

























Tymczasem życzę wszystkim do siego roku!
I powoli zmierzam w okolice Rospudy....

9 komentarzy:

  1. keks na święta to jest to :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Keks wygląda idealnie! Uwielbiam to ciasto i mam na nie wielką ocgotę :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. piękne te zimowe zdjęcia. takie magiczne.
    a keks? pyszności! taki bogaty wewnętrznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny keks - wygląda mega bogato.
    No i cóż - Szczęśliwego Nowego Roku i pięknego Sylwestra w Rospudzie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Szczęśliwego Nowego Roku, och jak ja ci zazdroszczę tych pięknych widokow!

    OdpowiedzUsuń
  6. Karolciu, baw się świetnia nad Rospudą, musi byc tam pięknie, szczególnie teraz i pewnie pusto? Nie jestem wielką fanką keksa, ale ten wygląda naprawde kusząco ;)
    Szczęśliwego Nowego Roku!

    OdpowiedzUsuń
  7. Karolu! Piękna zima, u mnie podobnie, ale takiego keksa brak :(
    Pozdrawiam Cię i życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszystkiego najsmaczniejszego w 2011!!!

    OdpowiedzUsuń