...czyli ciąg dalszy obżarstwa na meksykańską nutę.
W roli głównej pierś kurczaka marynowana w kolendrze i soku z limonki.
Dodatki: grilowane warzywa, guacamole, salsa, kwaśna śmietana.
Nic dodać nic ująć.
Fajita z piersi kurczaka
5 placków tortilla (tu przepis)
2 średniej wielkości piersi z kurczaka
1 papryka czerwona
1 papryka żółta
1 średnia cebula biała
2 limonki
2 łyżeczki mielonego kuminu
1 pęczek świeżej kolendry
1-2 łyzeczki chilli
100 ml oliwy
sól
Piersi kurczaka kroimy wzdłuż na pół (tak, aby powstały nam 4 cienkie filety), paprykę siekamy w spore kawałki, cebulę kroimy w piórka.
Wyciskamy sok z limonek, dodajemy skórkę startą z jednej z nich, posiekaną kolendrę, kumin, chili, sól i oliwę. Składmiki marynaty mieszamy i zalewamy nią kurczaka wraz z posiekanymi warzywami.
Odstawiamy na min. 2 godziny, żeby mięso przeszło aromatem.
Następnie rozgrzewamy mocno patelnię grillową (lub nawet zwykłą patelnię z grubym dnem), wrzucamy mięso wraz z warzywami i smażymi ok. 2 minut z każdej strony. Gdy mięso i warzywa będą juz ładnie podrumienione - przykrywamy patelnię, wyłączamy ogień i zostawiamy by mięso odpoczęło na ok. 3 minuty.
Zdejmujemy z patelni mięso, kroimy na ukośne kawałki i nakładamy na tortillę wraz z warzywami.
Do środka placka dodajemy guacamole, zawijamy i podajemy z salsą i kwaśną śmietaną.
Guacamole
2 szt. awokado (koniecznie dojrzałe)
1 papryczka chilli
1/2 dużej białej cebuli
2 ząbki czosnku
sok z 1 limonki
sól
natka kolendry
Cebulę, czosnek i chilli siekamy bardzo drobno, dodajemy zgniecione widelcem awokado i sok z limonki. Całość doprawiamy do smaku solą i sokiem z cytryny. Posypujemy kolendrą. Pychota!
sól
Osobiście uwielbiam meksykańską kuchnię, jedyną rzeczą,za którą nie przepadam jest fasola a tak poza tym wcinam wszystko:)
OdpowiedzUsuńPyszne jedzonko:)
No, nie masz serca! Po poprzedniej uczcie, dzisiaj kolejny cios prosto w serce!
OdpowiedzUsuńPrzygarniesz na talerz takich smakołyków?
chętnie bym spróbowała :-)
OdpowiedzUsuńTo moje smaki! Bardzo lubię guacamole i fajitas (szczególnie z wołowiny). Co do awokado, to ostatnio usłyszałam od hiszpańskiego kucharza o fajnym sposobie na zachowanie i zaostrzenie zielonego koloru awokado: po obraniu ze skórki należy wrzucić owoc na 2 minutki do wrzątku, a zaraz po tym do bardzo zimnej wody z kostką lodu (też na 2 min.). Na 1 rzut oka dużo zachodu, ale mi powoli wchodzi to w nawyk. Działa w 100% (cytryna nie zawsze wystarcza).
OdpowiedzUsuńSerdecznie Pozdrawiam,
SWS
Guacamole! W dodatku mojej ukochanej wersji, najczystszej i najprostszej, składającej się GŁÓWNIE z awokado!
OdpowiedzUsuńA patrząc na fajitas...aż się chce coś pozawijać :>
coś dla mnie, zdecydowanie!
OdpowiedzUsuńtakie kolorowe. i po meksykańsku! jestem fanką tej kuchni.
pięknie wygląda! tak kolorowo... jakbyś zaklinała wiosnę, aby szybciej przyszła :)
OdpowiedzUsuńa takie zawijaski to ja uwielbiam!
Wyglądają pysznie. Nigdy nie próbowałam jeszcze meksykańskiej kuchni w mojej kuchni. Może czas spróbować.
OdpowiedzUsuńpyszne te meksykanskie smaki:)
OdpowiedzUsuńale slicznie to wszystko wygląda !
OdpowiedzUsuńmniam
Takie obzarstwo to ja rozumiem. Same pysznosci na stole :))
OdpowiedzUsuń