piątek, 14 stycznia 2011

Chleb radzieckiego żołnierza

Stała się rzecz straszna.
Właśnie zorientowałam się, że od ponad pół roku nie zamieściłam na blogu żadnego przepisu na chleb.
Powodem tego nie jest wcale moja rezgnacja z pieczenia go - wręcz przeciwnie.
Piekę wciąż, nie ustaję w wysiłkach, od końca 2009 roku piekarnię omijam szerokim łukiem.
Powiem więcej - zabieram ze sobą zakwas na wszelkie wyjazdy i piekę nawet poza domem.
Jednak muszę się przyznać, że poszłam na łatwiznę i przez ostatnich kilka miesięcy bazowałam głównie na jednym (opanowanym już do perfekcji :-)) przepisie.
Zatęskniłam więc w końcu za urozmaiceniem.
Uwielbiam chleby ciężkie i kwaśne. Jak do tej pory nie pojawiały się one zbyt często na blogu, bo choć smakowały przepysznie - wygląd miały niezbyt zachęcający. Przyczyną tego był zbyt młody zakwas oraz moje niewielkie doświadczenie w tej dziedzinie.
Teraz jednak zakwas się solidnie wzmocnił i moje razowce zaczęły wyglądać zdecydowanie bardziej "wyjściowo".
Dziś przepis na chleb pyszny, 100% razowy, bardzo długo zachowujący świeżość.
Chleb ten był ponoć  najbardziej popularnym chlebem w Rosji w 1938-1939 r.

Chleb radzieckiego żołnierza
(przepis wypatrzony u Margot, pochodzący z cincin, z moimi uwagami)
składniki na jeden bochenek chleba o wadze ok. 1 kg
375 g aktywnego zakwasu z mąki żytniej razowej
(hydracja 100% - dokarmiony taką samą ilością mąki i wody)
450g mąki żytniej razowej
15 g soli
330 ml bardzo ciepłej wody (ok. 40*C) - dałam 350 ml

W wodzie dokładnie rozpuścić sól. Dodać zakwas i bardzo dobrze wymieszać mikserem, aby powstał jednorodny płyn bez grudek z widoczną pianką.
Dodać mąkę, szybko i krótko wyrobić – do uzyskania jednorodnej konsystencji. Zostawić do fermentacji na ok. 2 godziny w temp. 30*C . Ciasto nieznacznie (a może i więcej) urośnie i pojawią się pęcherzyki powietrza.
Przełożyć na mokry stół i mokrymi rękoma uformować bochenek. Przełożyć do wysmarowanej olejem i wysypanej otrębami żytnimi formy. Przykryć szczelnie folią (umieścić w reklamówce foliowej) i pozostawić do wyrośnięcia w temp. 30*C na 35-50 min. (mój wyrastał kolejne 2 godziny)
Przed pieczeniem chleb spryskać wodą lub wygładzić mokrymi rękoma (posmarowałam chleb olejem).
Piekarnik nagrzać do 260*C. Wlać na blachę szklankę wody i po 2 minutach wstawić chleb. Piec 10-15 min w 260*C a następnie dopiekamy 40 – 45 min. W 200*C.
Po wyjęciu z piekarnika zawijamy w ściereczkę i wkładamy do foliowej torebki.
Jak każdy chleb żytni wymaga cierpliwości – można go kroić dopiero następnego dnia (najlepiej piec ok. północy bo wtedy bardziej chce się spać niż jeść).
Smacznego!



10 komentarzy:

  1. Karola , co będę tobie pisać, pewnie sama wiesz ,że chleb wygląda przepięknie , wzorcowo ,aż się chce wyciągnąć łapę po kromkę , ot co

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię takie ciężkie razowe chleby, o głębokim smaku. I marzę, żeby kiedyś i moje zaczęły przypominać Twój bochenek :) bo wygląda po prostu IDEALNIE!
    ale ćwiczę wytrwale, więc może w końcu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda pięknie!
    Nazwę też ma fajową :D

    OdpowiedzUsuń
  4. podoba mi się i chleb i jego nazwa ;) też miałam przepis, z którego nieprzerwanie korzystałam 2 miesiące, ale fajnie tak czasem urozmaicić jadłospis :)
    zapisuję, na pewno zrobię

    OdpowiedzUsuń
  5. a ja mam pytanie, bo chciałabym go jutro upiec:) po co to owijanie w ściereczkę po upieczeniu? Czy chleb nie zaparuje przez to? Bo ja zawsze razowce studzę na kratce po prostu. Będę wdzieczna za odpowiedź:) pozdrawiam jola

    OdpowiedzUsuń
  6. Jolanta - tak nakazuje przepis źródłowy. chleb poprzez zawinięcie go w ściereczkę i włożenie do worka powinien "stygnąć powoli i przechodzić parą". dzięki temu miąższ chleba się lepiej ustabilizuje i da się go kroić na naprawdę cieniutkie plasterki. pozdrawiam i smacznego!

    OdpowiedzUsuń
  7. Karolciu śliczne dzięki za wyjaśnienie:) Teraz mam już jasny obraz. A pytanie było dla mnie o tyle ważne, ze znalazłam i drugi przepis, gdzie chleb po upieczeniu owija się w ściereczkę. Zakwas już odświeżony i jutro upiekę...będzie w sam raz na niedzielne śniadanie:) Pozdrawia ciepło i dziękuję za bardzo smacznie zapowiadający się przepis:)
    Jola Szyndlarewicz

    OdpowiedzUsuń
  8. chlebek dawno upieczony, dawno zjedzony, znów upieczony, znów zjedzony:) jest wyśmienity:) dziękuję za przepis, jeden z naszych ulubionych:) pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  9. upieczony już dwa razy :) uwielbiam go
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń