piątek, 11 marca 2011

na zdrowie! granola.


Dla Babci. Na zdrowie.
Jutro kierunek Chełm.
Na dłużej...

Granola
400 płatków owsianych
100 g ziaren słonecznika
100 g ziaren dyni
100 g ziaren jasnego sezamu
200 g całych migdałów
200 g rodzynek
150 g moreli (pokrojonych)
150 g przecieru jabłkowego
50 ml soku jabłkowego
100 g jasnego cukru trzcinowego muscovado
200 g płynnego miodu
3 łyżki oliwy
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka imbiru
2 łyżeczki cynamonu

Wszystkie składniki poza rodzynkami i morelami mieszam dokładnie, rozkładam na blasze wyścielonej papierem. Wkładam do piekarnika nagrzanego na 170C. Piekę 40 minut, dokładnie mieszając co 10 min.
Dodaję rodzynki i morele, ponownie dokładnie mieszam. Studzę, przekładam do słoika. Podaję z mlekiem lub jogurtem naturalnym.

11 komentarzy:

  1. musi być pyszna i fajne urozmaicenie dla zwykłych śniadań!

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam granolę. Czekoladową szczególnie :D. Takiej domowej nigdy nie robiłam, ale może się skuszę

    OdpowiedzUsuń
  3. do mnie te morele suszone ze zdjęcia wołają głośno :)

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam tak zaczynac dzień.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepadam ale z lenistwa kupuje gotowe w sainsburym. Na pewno twoja lepsza. :) I wiesz co wcale nie na sniadanie - w miedzyczasie - wybawia od zapychania sie w desperacji bo nie ma czasu a do obiadu/kolacji jeszcze daleko.

    OdpowiedzUsuń
  6. jaka wspaniała granola!
    tyle zdrowia i smaku.
    sniadanie idealne!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ależ dawno nie robiłam już granoli! A Twoja zachwyca swoimi składnikami :)
    Szczęśliwej podróży :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wieki całe nie robiłam granoli.... I pomyśleć, że właśnie się głowię, co jadać na śniadanie... No i już się nie głowię :)
    Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam nadzieję, ze bawiłaś się pysznie!
    Uwielbiam granolę :)
    Właśnie mi przypomniałaś, że mam zaległy z nią wpis :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czyżby z tego lubelskiego Chełma? Jeśli tak, to gorąco pozdrawiam - ja również stąd pochodzę. Prowadzisz wspaniałego bloga, super inspirujące przepisy.

    :) W tym mieście chyba jest coś takiego, że lubimy gotować

    OdpowiedzUsuń