niedziela, 4 grudnia 2011

energetyczna zupa w tajskim stylu

Idealna zupa na jesienna pluchę.
Energetyczna, ostra, z dodatkiem imbiru i soku z limonki.
Żadne przeziębienie nam z nią nie straszne!

Energetyczna zupa w tajskim stylu

2 litry bulionu z kurczaka
2 łyżki czerwonej pasty curry
puszka mleka kokosowego(400 ml)
sok z 1/2 - 1 limonki
200 g młodych pieczarek
300 g  piersi kurczaka
1 łyżka ciemnego cukru
1-2 łyżki sosu rybnego
1 łyżka posiekanego imbiru
pęczek świeżej kolendry
posiekana papryczka chilli

Bulion podgrzewam z pastą curry i imbirem. Gdy będzie już gorący - dodaję pokrojone w bardzo cienkie plasterki pieczarki i pokrojoną w paski pierś kurczaka. Gotuję 15 minut, dodaję mleko kokosowe, sok z limonki, cukier, sos rybny do smaku oraz 1/2 pęczka posiekanej kolendry. Całość gotuję jeszcze na małym ogniu ok. 10 minut.
Nalewam zupę do miseczek, posypuję chilli i świeżą kolendrą .
Podaję z tajskim makaronem z fasoli Mung lub z makaronem ryżowym.
Smacznego!





8 komentarzy:

  1. Pyszna i rozgrzewająca. Uwielbiamy takie zupy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajny przepis i zdjecie.
    Na pewno sprawdze ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Idealna, rozgrzewająca i na pewno przepyszna :)

    Serdecznie zapraszam:
    www.amatorskiegotowanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla mnie idealna, naprawdę lubię takie smaki:) Super przepis:)

    OdpowiedzUsuń
  5. ...bardzo interesująca zupa, ja jednak zmodyfikuję tę recepturę do wegetariańskiej, czyli odłaczę kurczaka...pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  6. jakie kolory energetyzujące! :)czerwień, pomarańcz i zieleń limonki. Super!

    OdpowiedzUsuń
  7. bardzo mi się podoba ta zupka. Napewno spróbuję:)

    OdpowiedzUsuń