środa, 5 października 2011

węgierka über alles!


Jak co roku o tej porze węgierki całkowicie zdominowały moją kuchnię.
Dziś pyszny sos do mięs, wędlin, a przede wszystkim serów.
Bardzo polecam!

Chutney śliwkowy

2 kg śliwek (u mnie koniecznie węgierek!)
500 g czerwonej cebuli
200 g rodzynek
2 ząbki czosnku
kawałek imbiru (ok. 5 cm)
1 szklanka czerwonego wina
0,5 szklanki octu winnego balsamicznego
150g miodu
4 łyżeczki nasion czarnej gorczycy
3 łyżeczki soli
1 łyżeczka chilli

Śliwki wypestkowujemy, kroimy na ćwiartki i wrzucamy do rondla z grubym dnem. Dodajemy drobno posiekaną cebulę, poszatkowany czosnek, imbir oraz pozostałe składniki. Całość smażymy na małym ogniu, często mieszając, aż sos zrobi się gęsty (ma mieć konsystencję powideł).
Sos przekładamy do wyparzonych słoików, zakręcamy i pasteryzujemy (gorące słoiki wkładamy do piekarnika nagrzanego do 130C na ok. 25 minut, wyjmujemy i stawiamy do góry dnem, aż całkowicie wystygną). Pycha!



4 komentarze:

  1. jejku, coś przesmacznego! muszę się jutro wybrać na targ w poszukiwaniu śliwek

    OdpowiedzUsuń
  2. Chutney sliwkowy chodzi juz za mna od jakiegos czasu... Wyobrazam sobie jak musi pysznie smakowac z serami plesniowymi mmmm.... :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnie się zapowiada, robiłam deczko podobny - z balsamico śliwki dogadują się smacznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja bym z chęcią zrobiła powidła..
    Masz jakiś sprawdzony przepis? :)

    OdpowiedzUsuń