Tahini (tahina) to pasta z utartego sezamu.
Jest gęsta, tłusta, w smaku sezamowo-orzechowa.
Stanowi podstawowy składnik hummusu i baba gnahoush, świetnie sprawdza się jako dodatek do różnego rodzaju sosów, dipów.
Pasta bardzo dobrze przechowuje się po otwarciu w lodówce. Kupić możemy ją w sklepach z ekologiczną żywnością, bardzo duży wybór jest np. w Samirze.
Tahini na słodko sprawdza się również wyśmienicie!
Oto przepyszne, kruche ciasteczka chałwowe, wyszperane na blogu Doroty.
Ciasteczka chałwowe
1 szklanka tahini (pasty sezamowej)
Jest gęsta, tłusta, w smaku sezamowo-orzechowa.
Stanowi podstawowy składnik hummusu i baba gnahoush, świetnie sprawdza się jako dodatek do różnego rodzaju sosów, dipów.
Pasta bardzo dobrze przechowuje się po otwarciu w lodówce. Kupić możemy ją w sklepach z ekologiczną żywnością, bardzo duży wybór jest np. w Samirze.
Tahini na słodko sprawdza się również wyśmienicie!
Oto przepyszne, kruche ciasteczka chałwowe, wyszperane na blogu Doroty.
Ciasteczka chałwowe
Składniki na około 60 ciastek:
1 szklanka tahini (pasty sezamowej)
3 szklanki mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 szklanka cukru pudru
200 g masła, w temperaturze pokojowej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 szklanka cukru pudru
200 g masła, w temperaturze pokojowej
opcjonalnie: ziarna sezamu do dekoracji
Wszystkie składniki włożyć do malaksera i zmiksować. Można również wyrobić ręcznie lub mikserem.
Z ciasta formować kulki wielkości
niedużego orzecha włoskiego, układać na blaszce (wyłożonej matą
teflonową lub papierem do pieczenia), lekko spłaszczać dłonią. Uwaga:
jeśli ciasto będzie zbyt suche można dodać 2 łyżki wody (ja tak
zrobiłam). Ciasteczka oprószyć delikatnie sezamem, przyklepać.
Piec w temperaturze 180°C przez około 13
- 15 minut. Po upieczeniu pozostawić chwilę na blaszce (będą dość
miękkie), następnie przenieść na kratkę do całkowitego wystudzenia.
ooo, jak ja dawno tej pasty nie jadłam.. a pamiętam, że mi zasmakowała od pierwszego spróbowania!
OdpowiedzUsuńCiacha wygladają super!
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się pomysł wykorzystania tahini do wypieku ciasteczek - muszą być pyszne.
OdpowiedzUsuńchyba mam na nie ochotę.... tak!
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym takie zjadl
OdpowiedzUsuń